xD

Oj cichoo xD

Ciut mało sprecyzowane xD

Wszedł spokojnie. Alek wiedział do kogo się skierować z pytaniem o samochód, temu też po chwili stanął koło mężczyzny dorównującemu jego wzroście, ale nie wieku. Chłopak szybko przedstawił o co mu chodzi, handlarz zniknął w przyczepie i dał mu klucze. Zaprowadził go do miejsca, gdzie stał samochód. Aleksy obejrzał go. Uścisnął dłoń sprzedawcy i dał mu parę papierowych pieniędzy - część jego oszczędności. Mężczyzna odszedł, a chłopak odjechał samochodem pod swój dom (wyszedł).

Alek powiedział, że on znajdzie auto, bronią ma się zająć reszta

Uhmmm... A kto załatwia broń?... W razie co, Danka też może xD

Odczekała chwilę i również wyszła.

- Cześć wam - mruknął i wyszedł.

Mam problemy z netem, wybaczcie ;_;'

Fabuła stoi w miejscu, jak żołnierz na warcie